czwartek, 28 marca 2013

Rozdział 2

Zaraz, gdy wbiegła do swojego pokoju postanowiła zadzwonić do chłopaka, żeby ''wyrównać rachunki''. Sprawnym ruchem wpisała podany na karteczce numer i nacisnęła zieloną słuchawkę. Z cierpliwością wsłuchiwała się w każdy sygnał, z myślą, że za chwilę usłyszy ten ciepły głos. Jednak tego się nie doczekała. ''Co ja sobie myślałam? Że od razu stanę się jego 'księżniczką'? Przez to, że podał mi swój numer ma znaczyć, że mu się podobam? Boże, jaka jestem głupia..''-pomyślała z żalem i odłożyła telefon na stolik nocny. Włożyła słuchawki do uszu i po chwili zasnęła.


   ***
Z głębokiego snu wyrwał ją dźwięk budzika. Zegarek wskazywał godzinę 7. Szybko wstała z łóżka i zaczęła się szykować do szkoły. W międzyczasie włączyła telefon i ujrzała trzy nieodebrane połącznia od Nialla. Mimo, że bardzo chciała do niego oddzwonić, to nie mogła, musiała się szybko zebrać do szkoły. Tak więc zrobiła. Ubrała się w to:




Zjadła szybkie śniadanie i od razu ruszyła do szkoły.
W klasie czekała już na nią Emma.
-Hej słońce-przytuliła Amy na przywitanie.- No i odpowiadaj, jak było na pierwszej lekcji?
-A no wiesz..-ciągnęła.-Dość fajnie..
-Haha, Amy..wierz mi, znam Cię zbyt dobrze..wiem, że coś przede mną ukrywasz. Spowiadaj się i to już.- uśmiechnęła się promiennie blondynka.
-Już dobrze, dobrze..To no poznałam fajnego chłopaka. Ma na imię Niall.
-No, no, no, widzę, że już się szykuje mały romasik.-odparła z uśmiechem od ucha do ucha.
-Haha, no weź, może tylko...yy.. zaurocznie?
-Amy, na pewno prędzej czy później wyjdzie z tego coś poważniejszego.
-Fajnie by było- zaśmiała się brunetka.
-Masz od niego numer czy coś?
-Tak mam, próbowałam się wczoraj do niego oodzwonić, ale nie odbierał.
-Może miał coś ważnego na głowie..A kiedy następna lekcja, hm?
-Dzisiaj po południu, nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę te jego hipotyzujące paczadła-wystrzeliła Amy, nawet nie zdawając sobie sprawy z tego, co właśnie powiedziała. Na te słowa jej przyjaciókła zaśmiała się pod nosem.
-Ahh..zakochana, skromna Amy- wyszczerzyła się do brunetki.
-Załóżmy,że tego nie powiedziałam- odparła skrępowana Amy,a zaraz na jej twarzy pojawił się rumieniec.
-Haha, kocham jak się rumienisz.
-No cicho już-obydwie się zaśmiały i razem siadły do ławki.
Lekcja historii dłużyła się jak milion lat. Dziewczyna nie potrafiła się na niczym skupić,bo cały czas myślała o tym, co powiedziała jej przyjaciółka. ''A może ja naprawdę coś do niego czuję? Ale ja przecież niegdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia..''-myśli błądziły po jej głowie.

Po siedmiu godzinach męki w szkole, wreszcie zabrzmiał dzwonek kończący lekcje. Amy skierowała się do swojej szafki na korytarzu, żeby zostawić swoje książki. Jednak spotkała tam nikogo innego jak Katy. Brunetka próbowała schować głowę w szafkę, żeby wróg numer jeden jej nie zuważył. Niestety tak się nie stało.
-A kogo my tu mamy? Wieśniara, której starzy załatwili lekcje gry na gitarze. Ciekawe skąd mieli tyle kasy.-rzuciła bezszczelnie Katy. Amy nie miała zamiaru z nią rozmawiać, jednak nie chciała być znowu poniżana na tle szkoły.
-Odwal się ode mnie i od moich spraw.Tak naprawdę co Cię to obchodzi?-syknęła.
-Oj nie denerwuj się złotko, przecież cała klasa już o tym wie. Podobno jakiś przystojny chłopak Cię uczy. Niestety, na pewno mnie masz szans..no bo spójrzmy w prawdzie w oczy..komu się może podobać taki kujon co ty?-zaśmiała się kpiąco.
-Nie podsłuchuje się czyichś rozmów,wiesz? Nie nauczyli Cię tego w domu? I niech Cię nie obchodzi to, kto mnie uczy i jak mnie uczy, bo to jest moja prywatna sprawa,a ty nie masz prawa się wtrącać w moje życie. A teraz przepraszam,ale się śpieszę.- mówiąc to szybkim ruchem wyminęła Katy i skierowała się do wyjścia. Nienawidziła Katy. Całym sercem jej nienawidziła. Nie jeden raz ją poniżała i wyśmiewała. Jednak Amy dzielnie to znosiła. To naprawdę boli, kiedy ktoś mówi o tobie takie rzeczy.

Nie minęło 15 minut,a Amy była już w domu.W domu spotkała mamę,która wróciła już z pracy.
-Cześć córciu. Na dziejszą lekcję Cię odwiozę autem,bo potem muszę zrobić zakupy.
-Okey-odowiedziała i pobiegła schodami do swojego pokoju.
A propos zajęć, właśnie przypomniało się jej,że miała zadzownić do Nialla.
-Halo?-w słuchawce odezwał się męski głos.
-Yy cześć,tu Amy z lekcji gitary- odparła nieśmiało.
-O witaj, dzwoniłaś wczoraj, przepraszam, ale miałem hm..małe problemy..Oddzwaniałem później do Ciebie,ale nie odbierałaś. Coś się stało?
-Nie,nic,tylko..ee..chciałam się upewnić czy dzisiaj odbędzie się lekcja?-mówiąc to walnęła się w głowę, bo doskonale znała odpowiedź na te pytanie.
-Oczywiście, że tak. Widzimy się o 17,za godzinę.-odrzekł radosnym głosem.
-To dobrze, do zobaczenia.
-Do zobaczenia, hej.- po tych słowach nacisnęła czerwoną słuchawkę i odłożyła telefon. ''Kurde, jaka siara..''-pomyślała.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- No to mamy w końcu 2 rozdział. Bardzo was przepraszam, że tak długo go nie dodawałam, ale po prostu miałam urwanie głowy w szkole..Obiecuję, że się poprawię :D (z góry przepraszam za wszelkie błędy) Kocham was xx
PS: Wiem,ze Amy na zdjęciu jest blondynką (w przestawieniu bohaterów),ale tak na prawdę jest brunetką.

9 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział :D Czekam na kolejny z niecierpliwością Zapraszam do siebie: http://directionoverload.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki boski *.* Ale warto było na niego czekać :D Dodasz następny jeszcze w tym tygodniu? Pozdrawiam i życzę wenki! =D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny dodam w sobotę albo w niedzielę :)

      Usuń
  3. Hhahahhahah. Ta ostatnia akcja mnie zrozwaliła.xddd Rozdział booooski <3 Se fajna lekcja będzie..xx Ta dziewczyna, ta.hmmm Kate mnie wkurza. wrrrrr -,- nie lubię jej..XX
    Czekam na next'a.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie piszesz, no i te dogryzki od Kate, po prostu masz talent, już sie następnego rozdziału doczekać nie mogę, powiesz kiedy go napiszesz? :> + zapraszam do mnie : http://thisthan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mega mega mega!!! boszzz dziękuję za link <3 żałuję że wcześniej nie weszłam sama na Twoje konto i go nie dorwałam ale nie miałam jakoś czasu żeby popaczeć kto czyta moje blogi i teraz żałuję ;< boki liczę na szybkie dodanie kolejnego ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Już lubię to opowiadanie . xd
    Czekam na kolejny rozdział . ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham to powiadania, świetnie piszesz rozdziały, zapraszam na mojego bloga:
    http://my-dreams-become-a-reality.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń